Fethullah Gülen wzywa do poszanowania różnorodności, aby położyć kres polaryzacji społeczeństwa w Turcji

Fethullah Gülen wzywa do poszanowania różnorodności, aby położyć kres polaryzacji społeczeństwa w Turcji

„Uważam, iż pod wieloma względami polaryzowanie społeczeństwa tureckiego jest zabiegiem niezwykle niebezpiecznym” mówił Gülen, dodając, iż „każdy powinien szanować różnorodność. Wolność słowa oraz ekspresji nie może być ograniczana.”

„I choć poglądy większości z pewnością zasługują na szacunek, to opinie mniejszości powinny również być traktowane na tym samym poziomie” – dodał.

Opisując tureckie społeczeństwo, jako wielką rodzinę, której członkowie kierują się różnymi ideologiami, Gülena zadał pytanie: „Jak rodzic mógłby nastawiać jednych członków rodziny przeciwko drugim, ze względu na różnicę prezentowanych wśród nich ideologii?”

„Niebezpiecznie jest igrać z ogniem” – ostrzegał.

Uwagi Gülena stanowią bezpośrednią krytykę wojowniczej postawy premiera Erdogana, na fali zbliżających się wyborów lokalnych, zwracającej przeciwko sobie różne grupy społeczne w celu konsolidacji poparcia wobec rządzonej przez niego partii.

„Jeżeli zaczniesz tłumić masy, wytworzy to napięcie na linii podziałów społecznych. Ryzyko jest o tyle duże, że żadna partia polityczna nie będzie w stanie odnieść z tego jakiejkolwiek korzyści.” - podkreślił Gülen

Przywołując swoje wcześniejsze uwagi na temat nierozsądnych praktyk rządu, dotyczących sposobów zabezpieczania protestów masowych, Gülen powiedział: „ .. [protestujący] wyrażali swoje demokratyczne potrzeby, a protesty początkowo miały niewinny charakter. Dało się je tolerować.”

„Zamiast tego, protestujący zostali brutalnie spacyfikowani” - dodał.

”Czy centrum handlowe, które miało zostać tam wybudowane, było warte przelania choćby jednej kropli krwi? Czy było warte więcej niż jedno życie ludzkie? – pytał uczony.

W reakcji na bezpodstawne oskarżenia wymierzone w ruch Hizmet, Gülen wyraził swoje ubolewanie wobec kampanii oszczerstw. „Przypuszczam, że do tej pory ludzie nie mieli jeszcze do czynienia z tak rozległym zakresem kłamstw, fałszywych oskarżeń oraz zniesławień” – mówił, podkreślając, iż Święty Koran zaleca wrażliwość serca.

„Gdy zatwardziałość serca bierze duszę za zakładnika, człowiek, aby osiągnąć swój cel – przy czym, nieważne czy jest on zgodny z prawem - może uciec się do wszelkiego rodzaju czynów” – oznajmił Gülen.

Potwierdzając swoje poglądy na temat procesu rozwiązywania kwestii kurdyjskiej, Gülen zaznaczył, że od zawsze ponad przemoc stawiał on metody pokojowe i pojednawcze.

„Nie należy tego [procesu pojednania] przerywać. Dla obu stron jest to okazja do wymazania z pamięci wojen oraz do naprawienia błędów” – oznajmił.

Krytykował też rząd, a wobec spóźnionych kroków w rozwiązywaniu problemów kurdyjskich, odniósł się mówiąc, iż fundamentalne prawa i wolności nie powinny stanowić karty przetargowej w rozwiązywaniu konfliktu.

„Już zanim rozpoczął się proces porozumienia, wyrażałem swoją opinię na temat edukacji w języku ojczystym. Nie poczyniono jednak w tym kierunku żadnych kroków. Kwestia ta nadal pozostaje nierozwiązaną.” – mówił.

Muzułmański uczony sugeruje również, iż: „ponadto, uznając prawa należne kurdyjskim obywatelom, Turcja musi również rozszerzyć swą pomoc na inne regiony. Musimy odbudować oraz wzmocnić nasze historyczne i kulturowe więzi z Kurdami.

A oto fragmenty kolejnej, czwartej części wywiadu:

Podczas konferencji ambasadorów w Ankarze padły instrukcje, aby „szczegółowo wyjaśnić funkcjonowanie tych organizacji” poza granicami Turcji. Inaczej mówiąc, tureckim ambasadorom nakazano piętnowanie tureckich szkół za granicą. Czy mógłby pan skomentować ten nakaz?

Gdy słyszę informacje odnośnie starań zmierzających do podkopania autorytetu tureckich szkół za granicą, odczuwam w moim sercu ból i poszukuję ukojenia w Bogu. Niestety, ten apetyt na niszczenie zaczyna przekraczać wszelkie granice. Praktycznie każdy w Turcji widział te szkoły, czy to prawicowcy, lewicowcy, osoby religijne czy ateiści, politycy związani z AKP a także republikanie (CHP), zwolennicy MHP, BBP, SP oraz BDP – słowem, ludzie wywodzący się różnych środowisk. Nidy nie słyszałem by choć jeden człowiek mówił: „te szkoły sa szkodliwe, należy je zlikwidować”. Nie istnieje żadne racjonalne wytłumaczenie, ani kryterium polityczne, które mogłoby przemawiać za likwidacją tych szkół.

Zakładając te placówki, nasi przyjaciele zmagali się wieloma materialnymi i pozamaterialnymi trudnościami. Przynieśli do tych krajów serdeczną naturę ludzi Anatolii. Wraz z nimi przybyła również anatolijska tolerancja. Zabrali ze sobą wartości uniwersalne. Zamykanie oczu na działalność tych ludzi, propagujących turecką kulturę oraz język na całym świecie, należy nazwać niewdzięcznością. Tej oczywistej prawdy nie sposób zataić. Czego by nie robili, to ludzie i tak wszystko widzą i rozumieją. Dlatego też, porażka odniesiona w wyniku niepowodzenia tych działań może w nich wywoływać dreszcze. Ich walka nie jest kontrolowana i to również warto wiedzieć.

Turcja nie może prezentować się w roli silnego międzynarodowego gracza w globalizującym się świecie, jeśli nie zapewni organizacjom wolontariuszy oraz lobbystom możliwości wspierania jej na arenie międzynarodowej. Turcja nie jest w stanie przetrwać odizolowana od świata zewnętrznego. W dzisiejszych czasach tyczy się to nie tylko Turcji, lecz praktycznie każdego państwa na świecie. Turcja potrzebuje wsparcie ze strony ludzi zamieszkujących różne regiony świata, którzy wobec niej żywią uczucie miłości oraz sympatii. Dla osiągnięcia światowego pokoju, ludzi powinni znać i rozumieć się lepiej.

Odczuwam ból obserwując, jak owa działalność charytatywna jest sabotowana i mylnie interpretowana w oczach cudzoziemców. Mimo to będziemy starali się zachować nasz szacunek oraz uprzejmość wobec każdego. To jest to, co robiliśmy od zawsze i co zawsze robić będziemy, ponieważ tak podpowiada nam sumienie.

W tym przemijającym świecie - o nikim nie będziemy wyrażać się źle, nie będziemy łamać niczyich serc, będziemy za to kontynuować promowanie dobrych relacji ze wszystkimi. W naszych działaniach kierować się będziemy myślami Bediuzzamana Saida Nursiego, który mówił: „Wybaczam wszystkim, którzy przynieśli mi trudności i cierpienie, przebaczam też tortury i ciężkie próby, z którymi od lat przyszło mi się zmagać. W moim 80-letnim życiu nigdy nie zaznałem ziemskich przyjemności. Całe swoje życie spędziłem na polu bitwy, w lochach lub w więzieniu. Przez wiele miesięcy byłem odcięty od świata. Przed sądami wojennym byłem traktowany jak przestępca. Przebaczam tym, którzy mnie prześladowali, którzy wielokrotnie zmuszali mnie do emigracji, którzy na podstawie zmyślonych zarzutów chcieli wtrącić mnie do więzienia, a także tym, którzy utorowali ścieżkę do osadzenia mnie w areszcie.”

Jako prawdziwy wierzący, obiecałem dzielić podobne uczucia. Nie będę się na nikogo gniewał. Obiecałem powitać śmierć z uśmiechem, a boskie przeszkody i błogosławieństwa traktować na równi.

Nasi przyjaciele nie powinni rozpaczać. Pomoc niesiona tej nacji, niesiona przyszłości tego narodu, jak i całej ludzkości, z bożą pomocą trwać będzie nadal. Dzięki bożej hojności oraz łasce żadne oszczerstwa, żadne nieżyczliwe kampanie, nie będą w stanie tej pomocy powstrzymać. Ludzie z czystym umysłem oraz sumieniem wkrótce zdemaskują te kłamstwa i oszczerstwa.

Jak już wcześniej wspominałem, na naszej drodze mogą pojawić się pewne fanatyczne działania, lecz dopóki istnieją dusze otwarte na dialog, wrażliwi ludzie, uśmiechający się do każdego, osoby sumienne, świadome swych wad, dusze żałujące swych złych uczynków i pomyłek, oraz ludzie mądrzy, którzy starają się budować swa przyszłość w sposób racjonalny, będziemy doskonalić nasze umęczone dusze, będziemy starali się je odbudować i na nowo zaczniemy kochać wszystkich w około. Oto jak powinniśmy zareagować na ostatnie wydarzenia.

Z drugiej strony uważam, iż pod wieloma względami polaryzowanie społeczeństwa tureckiego jest zabiegiem niezwykle niebezpiecznym. Trochę przypomina to igranie z ogniem. Jak rodzice mogą nastawiać jednych członków rodziny przeciwko drugim ze względu na różnicę w prezentowanych przez nich ideologiach? Jesteśmy potężną rodziną z korzeniami sięgającymi wielu wieków wstecz. Musimy powstrzymać się od traktowania różnicy ideologii czy odmiennych poglądów, jako powodu do angażowania się konflikty. Każdy powinien doceniać różnorodność. Nie można ograniczać wolności słowa. Choć poglądy większości z pewnością zasługują na szacunek, poglądy mniejszości powinny także być traktowane na takim samym poziomie. Jeżeli zaczniesz tłumić masy, wytworzy to napięcie na linii podziałów społecznych. Ryzyko jest o tyle duże, że żadna partia polityczna nie będzie w stanie odnieść z tego jakiejkolwiek korzyści.

Niestety, podczas protestów w parku Gezi sprawy potoczyły się nieco inaczej. Ludzie wyrazili swoje demokratyczne potrzeby, a protesty początkowo miały niewinny charakter. Dało się je tolerować. Urzędnicy mieli szansę wysłuchania protestujących oraz zapoznania się z ich żądaniami. Zamiast tego, demonstracje zostały brutalnie stłumione. Czy centrum handlowe, które miało być tam wybudowane, było warte przelania choćby jednej kropli krwi? Czy było warte więcej niż życie ludzkie? Oczywiście presja przemieniła się w przemoc, a wydarzenie lokalne przerodziło się w kwestię bezpieczeństwa narodowego. Oczekujące na sposobność do wszczęcia chaosu złowrogie kręgi wkroczyły na scenę, co wyzwoliło obawy w nas wszystkich. Na całym świecie nasi przyjaciele modlili się wraz z nami o pokój. W końcu padło twierdzenie, że za tymi protestami stoi ruch Hizmet. Niech Bóg obdarzy ich swym zrozumieniem.

W pewnych kręgach padło ostatnio określenie „naczelne przywództwo”, które miało osłabić obraz ruchu Hizmet oraz zasugerować, że wspólnota wspierana jest przez figury z zewnątrz.

Stawianie takich zrzutów jest ciężkim grzechem. Przypuszczam, że do tej pory ludzie nie mieli jeszcze do czynienia z tak rozległym zakresem kłamstw, fałszywych oszczerstw oraz zniesławień, Jeżeli istnieje coś, czego świadomi są tylko oni, to powinni poinformować o tym społeczeństwo, w przeciwnym razie będą oczerniać muzułmanów. Pragnienie dóbr sprawia, iż serce staje się nieczułe, wtedy nie jesteś w stanie odczuwać prawidłowo. Ignorujesz duchowość, a nawet ja potępiasz.

Gdy serce przestaje odczuwać i zaczynasz poświęcać zbyt wiele uwagi gromadzeniu dóbr, wydaje ci się, że wiesz już wszystko o świecie. Następnie przestajesz się martwić o popełnianie grzechów. Koran sercu zaleca wrażliwości i uczucie. Gdy zatwardziałość serca bierze za zakładnika duszę, człowiek, aby osiągnąć swój cel – przy czym, nieważne czy jest on zgodny z prawem - może uciec się do wszelkich czynów. Niestety, jednym z powodów obecnego impasu jest zatwardziałość naszych serc. Lecz gdy doszukują się przywództwa ruchu Hizmet, odpowiadam, że jest nim solidarność i ochrona, jaką Bóg obdarza wspólną rozmowę i braterstwo.

Ruch Hizmet nie jest zależny od jakiejkolwiek, prawdziwej czy też fikcyjnej, mocy lub postaci; poczynił postępy jedynie dzięki bożej łasce; i tak długo, jak Bóg będzie go chronił, nikt go nie uczyni mu krzywdy. Muzułmanie powinni postępować z zachowaniem najwyższej ostrożności. Nie powinni nagabywać swych braci i siostry opierając się na fałszywych doniesieniach. Niestety, w umysłach tych, którzy poddają swe życie zdobywaniu dóbr materialnych, nie ma miejsca na życie po śmierci. Może to doprowadzić do społecznej dewastacji oraz zniekształceń religijnych. Padło wiele niebywałych oświadczeń, stojących w sprzeczności z wierzeniami religijnymi. Były one również szeroko propagowane przez media. Odnawiając nasze myśli i uczucia na co dzień, możemy ocalić nasze dusze przed otaczająca nas korupcją i nieładem. Serca twardnieją gdy islam przeradza się w styl życia, i w tym przypadku, zapomina się o odpowiedzialności oraz oczernia się muzułmanów. Ostatecznie wszystko wróci do normy. Ludzie w tym kraju ponownie zaczną na siebie spoglądać. Ludzie zwróceni w tym samym kierunku w trakcie modlitwy [w stronę Mekki] powinni unikać wyraźnych uwag, których w przyszłości będą się wstydzić.

Prawa Kurdów nie powinny stanowić karty przetargowej

Jaka jest Pańska opinia na temat procesu pojednania w jego obecnej formie?

Jest to kwestia, o której wspominałem przy wielu innych okazjach. Wierzący zawsze opowiada sie po stronie pokoju. Wierzący przyjmuje postawę wymagającą pokoju. Przez lata nagromadziło się wiele problemów. Kiedyś przemoc stanowiła narzędzie rozwiązywania problemów. Ale taki sposób wcale nie rozwiązywał niczego, a tylko pogarszał. Obecnie mamy proces pokoju i pojednania. Nie należy temu przeszkadzać. Dla obu stron jest to okazja do wymazania z pamięci wojen oraz do naprawienia błędów.

Państwo w relacjach z obywatelami powinno postępować uczciwie. Podstawowe prawa i wolności obywatelskie nie powinny być postrzegane, ani wykorzystywane jako karta przetargowa.

Już zanim rozpoczął się proces porozumienia, wyrażałem swoją opinię na temat edukacji w języku ojczystym. Nie poczyniono jednak w tym kierunku żadnych kroków. Kwestia ta nadal pozostaje w stanie zawieszenia. Musimy zmobilizować nauczycieli będących w stanie nauczać w języku kurdyjskim. Nie jest to coś, czego moglibyśmy dokonać na żądanie obywateli. To państwo musi wykonać pierwszy krok w tym kierunku. Podejmując owe działania, musimy powstrzymać się od używania słów, postaw, czy zachowań, które mogłyby sprawiać wrażenie, iż czynimy to jako przysługę. Region ten był domem dla wielu wielkich cywilizacji oraz dla wybitnych intelektualistów. Ponadto, uznając prawa należne kurdyjskim obywatelom, Turcja musi również rozszerzyć swą pomoc na inne regiony. Musimy odbudować oraz wzmocnić nasze historyczne i kulturowe więzi z Kurdami.

Stoją przed nami trzy podstawowe problemy: niespełna sto lat temu Bediüzzaman określił je mianem ignorancji, ubóstwa i dezintegracji. Problemy te doprowadziły do rozpaczy, oszustw, wzajemnej utrat zaufania i do wielu innych rozczarowań. Powinniśmy przedyskutować te kwestie na wspólnej platformie. Nie uda sie tego zrobić w oparciu o arogancję oraz pogardę. Jeśli ma być osiągnięte pojednanie, to musi ono w sposób kompleksowy obejmować wszystkie regiony oraz różnorodność grup społecznych. Nikt nie powinien być z tego pojednania wyłączony. Wspólne mianowniki powinny w równy sposób obejmować ugrupowania polityczne oraz te spoza polityki. Powinniśmy pozwolić mieszkańcom tych regionów, by rozwiązywali problemy w oparciu o własne mozliwości. Jeżeli kroki w tym kierunku nie zostaną podjęte natychmiastowe działania, to prces ten może sie zatrzymać. Jasne, skupiajmy się na powstrzymaniu rozlewu krwi. Nawet takie działania w pewnym stopniu są dowodem pragmatyzmu. Lecz powinniśmy stawiać sobie poprzeczkę poza tym punktem. Musimy wytworzyć atmosferę, w której każdy – Turcy, Kurdowie, Arabowie, Syryjczycy, alawici, sunnici, [...] – mogli będą w szczęściu i radości współistnieć, niczym jedna rodzina.