Wicepremier Arınç dementuje pogłoski na temat ochłodzenia stosunków na linii Obama-Erdoğan

Wicepremier Bülent Arınç odrzucił twierdzenia mediów, sugerujące ostudzenie stosunków pomiędzy Premierem Turcji Recepem Tayyipem Erdoğanem a Prezydentem USA Barackiem Obamą, jako pozytywny ocenił również wynik przeprowadzonej 19 lutego rozmowy telefonicznej pomiędzy politykami.

Podczas konferencji kończącej poniedziałkowe posiedzenie Rady Ministrów Arinć mówił na temat sugerowanego przez niektórych pogorszenia relacji pomiędzy prezydentem USA a Erdoganem, jednak obydwaj przywódcy odbyli 19 lutego rozmowę telefoniczną, której głównymi tematami, jak twierdzi Arınç, były kwestie rozpoczęcia negocjacji z Cyprem, problemy Syrii oraz Egiptu, a także rozwój wydarzeń na Ukrainie.

Według Arınça przeprowadzona rozmowa miała charakter pozytywny, ponieważ Obama podkreślił w niej, iż dobre stosunki pomiędzy krajami powinny być kontynuowane.

Zgodnie z wydanym przez Biały Dom oświadczeniem Obama i Erdoğan dyskutowali silną potrzebę trwałego i zrównoważonego wzrostu w gospodarce światowej, a „Prezydent Obama podkreślił kluczowe znaczenie polityki zakorzenionej w praworządności w celu tonowania rynków finansowych, budowania przewidywalnego środowiska inwestycyjnego, wzmocnienia dwustronnych więzi, oraz zapewnienia przyszłych korzyści dla strony turckiej.

Obama i Erdoğan rozmawiają na temat Gülena

Tureckie media poinformowały we wtorek, że w trakcie rozmowy telefonicznej Obama przestrzegł Erdoğana przed ingerowaniem w wewnętrzne sprawy USA, odnosząc się do tureckich skarg dotyczących goszczenia przez Amerykanów na teranie stanu Pensylwania tureckiego uczonego islamu Fethullaha Gülena.

Według prasy, Erdoğan kontrując powiedział, że Turcja nie ingeruje w sprawy Stanów Zjednoczonych, jednakże USA gości człowieka, który ingeruje w wewnętrzne sprawy Turcji. Według tureckiej gazety Radikal, Obama miał odpowiedzieć: „Przyjmuję to do wiadomości”.

Dziennik Hürriyet donosi, że Erdoğan poinformował deputowanych Partii Sprawiedliwości i Rozwoju o swojej rozmowie z Prezydentem Obamą.

Gülen pozostaje na dobrowolnym wygnaniu w Stanach Zjednoczonych, pomimo iż nie istnieją żadne przeszkody prawne uniemożliwiające jego powrót do Turcji. Wkrótce po wyjeździe do Stanów został oskarżony o powołanie do życia nielegalnej organizacji w Turcji, jednak ostatecznie w 2008 roku został uniewinniony.

Według Hürriyet, Erdoğan poinformował Obamę o nowej ustawie dotyczącej internetu, podpisanej ostatnio przez Prezydenta Abdullaha Güla, a także o regulacjach związanych z funkcjonowaniem Najwyższej Rady Sędziów i Prokuratorów (HSYK), wciąż oczekujących na podpis głowy państwa. Prawo internetowe oraz prawo restrukturyzujące działanie systemu sądownictwa w Turcji są powszechnie krytykowane zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej, a to ze względu na obawy związane z ograniczeniami wolności, naruszaniem niezależności i bezstronności sędziów, a także ze względu na podział władz.

Erdoğan poinformował swoich zastępców, że w rozmowie z Obamą zapewnił o braku ingerencji ze strony Ankary w funkcjonowanie HSYK – donosi Hürriyet.

Rozmowa z dnia 19 lutego pomiędzy Erdoğanem a Obamą była pierwszą od ponad 6 miesięcy.

Obama i Erdoğan rozmawiali telefonicznie 18 razy w arabskiej wiosny. Wtedy też Obama  powiedział ponoć, że Erdoğan znajduje się w grupie pięciu światowych przywódców, z którymi kontaktuje się on najczęściej. Mimo to, ostatnia rozmowa pomiędzy liderami miała miejsce w sierpniu 2013 roku.

W swoim ostatnim wystąpieniu, Obama podkreślił znaczenie stanowczej polityki zakorzenionej w praworządności, celem uspokojenia rynków inwestycyjnych oraz ukształtowania przewidywalnego środowiska dla inwestycji.

Administracja Stanów Zjednoczonych w większości opowiedziała się za milczeniem odnośnie ostatnich wydarzeń w Turcji, w tym także tych, związanych ze śledztwem dotyczącym łapówkarstwa na szczeblu rządowym, w które zmieszanych jest kilku członków rządzącej partii AK oraz członkowie ich rodzin, a także w sprawie przeprowadzania czystek w szeregach policji i sądownictwie. Nadając zwiększoną kontrolę organom wykonawczym, restrukturyzacja tureckiego systemu sądownictwa przeprowadzana przez AKP budzi obawy odnośnie podziału władzy. Nowe prawo internetowe, które ogranicza wolność wypowiedzi w Turcji i nakłada ścisłą kontrolę rządu na media również przyciąga zwiększoną falę krytyki.

Aczkolwiek jedna rzecz była  sygnałem niezadowolenia waszyngtońskiej administracji w związku z ostatnimi wydarzeniami w Turcji, a  mianowicie - mające miejsce pod koniec stycznia - odwołanie w ostatniej chwili wizyty w Turcji amerykańskiego sekretarza obrony Chucka Hagela. Pomimo iż spotkania Hagela z tureckimi urzędnikami były już zaaranżowane, dziennik Zaman dowiedział się, że Biały Dom w ostatniej chwili nakazał odwołanie wizyty. Pentagon zaprzeczył, jakoby wizyta została anulowana, twierdząc iż „było to przedmiotem dyskusji, jako jedna z możliwych opcji podczas zbliżającej się wizyty w Europie, jednak kwestie planowania wykluczyły możliwość jej zrealizowania”.

Podsekretarz Stanu William Burns złożył niespodziewaną wizytę w Stambule, aby spotkać się z tureckim Podsekretarzem MSZ Feridunem Sinirlioğlu, celem przeprowadzenia dwustronnych oraz regionalnych konsultacji.

W oświadczeniu zapowiadającym wizytę Burnsa, turecki MSZ podkreślił kwestię ścisłego dialogu politycznego pomiędzy Turcją a USA, oraz dodał, że głównymi punktami rozmów będą: kryzys w Syrii, procesy pokojowe na Cyprze i walka z terroryzmem, a także kwestie dwustronne i regionalne.